Przegrana Soły na zakończenie rozgrywek

Przegrana Soły na zakończenie rozgrywek

Seniorska drużyna Soły Kobiernice przegrała ze Świtem Cięcina swój ostatni mecz w rundzie wiosennej i tą porażką żegna się z rozgrywkami Profi Credit Bielskiej Ligi Okręgowej. 

Soła Kobiernice - Świt Cięcina  2:3 (0:0)
0:1 Szczotka Dawid (49')
1:1 Baron (53')
1:2 Wandzel (58')
2:2 Wróbel (75')
2:3 Pyjas (87')

Soła: Olearczyk – Drabek, Laszczak, Szlagor (90′ Juras), Wawro, Baron, Jończy B. (65′ Maksalon), Wróbel (77′ Niemczyk), Bałys, J.Ścieszka (26′ Żurek), Kojder
Trener: Kowalczyk

Świt: Szczotka Dominik – M.Biegun (15′ S.Kosiec), Szumlas, Kozubowski, Ł.Biegun, Szczotka Dawid, Szrajner, Pyjas, Wandzel (80′ Gawron), M.Kosiec, Kozioł
Trener: S.Kosiec

Drużyna gospodarzy, żegnając się z ligą okręgową, do meczu z Cięciną przystąpiła z zamiarem godnego pożegnania się z rozgrywkami. W pierwszej połowie żadna ze stron nie zdołała osiągnąć bramkowej przewagi.

W drugiej, pierwsi z bramki cieszyli się goście. W 49 minucie piłkę w bramce Soły umieścił Dawid Szczotka, do remisu po czterech minutach doprowadził Adrian Baron. Nierozstrzygnięty wynik na tablicy wyników utrzymywał się przez pięć minut, po których kibiców z Cięciny ucieszył Bartłomiej Wandzel. Gospodarze nie rezygnowali i na kwadrans przed końcem do remisu doprowadził Przemysław Wróbel. Ostatnie słowo należało jednak do gości. Na pięć minut przed końcem najlepiej w polu karnym zachował się Łukasz Pyjas i dał przyjezdnym komplet oczek.

Soła zakończyła sezon na miejscu ostatnim, Świt zdołał poprawić się w tabeli i zakończyć rozgrywki na pozycji jedenastej.

źródło: www.beskidzkapilka.pl

__________



Soła Kobiernice w trzech poprzednich meczach straciła… 19. bramek. Dziś na „zero z tyłu” u spadkowicza z ligi także się nie zapowiadało.

W Kobiernicach do przerwy goli nie widziano, lecz nie oznacza to, że okazji do ich zdobycia brakowało. Tych więcej wypracowali sobie piłkarze prowadzenie przezSeweryna Kośca, który sam po kwadransie gry musiał założyć korki na nogi i zastąpić na placu gry narzekającego na złe samopoczucieMichała Bieguna. Jako pierwszyBogusława Olearczykapokonać mógłBartłomiej Wandzel. Rosły snajper zbyt długo zwlekał jednak z oddaniem strzału i został zablokowany na piątym metrze. Chwil kilka później w równie pysznej okazji znalazł sięMarcin Kozioł, który uderzył w środek bramki. Solanie? CzujnośćDominika Szczotkisprawdzili raz. Golkiper ze strzałemOskara Kojderaproblemów jednak nie miał żadnych.

Znacznie skuteczniejsi gracze byli w drugiej odsłonie potyczki. W 49. minucie Dawid Szczotka wykorzystał podanie z drugiej linii i mierzonym uderzeniem otworzył worek z bramki. Worek, który momentalnie poszerzył Adrian Baron wykorzystując niefrasobliwość defensorów i doprowadzając do wyrównania. Te długo jednak się nie utrzymywało, bowiem po sześciu minutach Wandzel skierował piłkę do „pustaka”. 99 procent ów fanta przypisać należy jednak Łukaszowi Biegunowi, który znakomicie wymanewrował obrońców i obsłużył kolegę z drużyny. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem arbitra wtórnie ciekawie było, wszak Przemysław Wróbel ponownie doprowadził do wyrównania. W 86. minucie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechyli jednak piłkarze z Cięciny. A konkretnie Łukasz Pyjas, który zakręcił po dalszym słupku.

- Brakowało nam nieco koncentracji i konsekwencji. Zwłaszcza w linii obony. Z całym szacunkiem dla rywala, ale w takich spotkaniach powinniśmy wygrywać nieco wyżej. Najważniejsze są jednak punkty, a ich zgarnęliśmy dzisiaj trzy i zakończyliśmy sezon na 11. miejscu. To cieszy bardzo - skomentował dla nas to spotkanie Seweryn Kosiec, grający trener Świtu.

źródło: www.sportowebeskidy.pl

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości